tag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post6752197819872091939..comments2023-09-11T08:10:47.151-07:00Comments on Zakręcone Życie Huncwotów: Rozdział XXIBiankahttp://www.blogger.com/profile/03006688910193198532noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-90149846101171729052017-02-26T09:12:27.572-08:002017-02-26T09:12:27.572-08:00Jeja, zapomniałam przecież odnieść się do Regulusa...Jeja, zapomniałam przecież odnieść się do Regulusa!<br />Ogólnie to ja jestem ogromną fanką ich relacji ogólnie - i tutaj również, bo chociaż nie było jej dużo, to ta scena pokazuje wystarczająco dużo.<br />i to z listu: "Nigdy nie uważałem, że jesteś zły" jest takie cudowne. Niezależnie od tego, jakie mieli relacje później, że nie mieli kontaktu - byli braćmi, choć może z większą ilością zawirowań, niż Syriusza z Jamesem (oni to też rodzeństwo, nie interesują mnie inne opinie). w ogóle cały ten list mógłby być w przyszłości dla Regulusa bodźcem, żeby jednak się wycofać i zrobić to, co kanonicznie zrobił. szkoda tylko, że to się tak potoczyło, że nie mogli być ze sobą bliżej wtedy, kiedy nie było za późno... ale to pocieszające, że Syriusz zdobył się chociaż na taki gest - chociaż powiedzenie tych słów osobiście byłoby trudne, postanowił je chociaż spisać. Lhttps://www.blogger.com/profile/16277758547751818297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-57119023140433270922017-02-26T07:34:40.539-08:002017-02-26T07:34:40.539-08:00Carli mi szkoda, bo mimo że postąpiła słusznie, wy...Carli mi szkoda, bo mimo że postąpiła słusznie, wyrzuty sumienia i tak się mogą pojawiać. Syriusz ma do tego o wiele... luźniejszy stosunek, ale jednak ona się zaangażowała - nawet jeśli nie w jakąś romantyczną relację, to w taką czysto przyjacielską owszem. <br />I to: "Wypijając do dna pyszną czekoladę, doszedł do wniosku, że póki nie opuszczą Hogwartu, żeby sprowadzić bogów i odciągnąć popleczników Voldemorta od szkoły, muszą cieszyć się każdą taką pojedynczą chwilą. W końcu nie wiadomo, kiedy po raz kolejny dane im będzie przeżywać takie beztroskie, pełne ciepła momenty, w których nie będą się musieli cały czas martwić o swoje przyszłe życie." - bardzo mi się podoba, jak te zwyczajne, dobre momenty przeplatają się z rozmyślaniami o tym, że to wszystko się wkrótce skończy. <br />"Obecność Carli odprężała go, możliwość obserwowania dziewczyny sprawiała mu dziwną przyjemność i nawet kłębiące się gdzieś na skraju jego podświadomości myśli o ataku Śmierciożerców i zbliżającym się obowiązku przejścia przez portal nie były w stanie zepsuć mu tego uczucia." <3333<br />Matko, kolejny akapit zaczyna się od słowa "Peter", a że akurat wczoraj patrzyłam na fragmenty "Więźnia Azkabanu", trafia mnie szlag. Nie wiem, co mogę o nim napisać pozytywnego, ale raczej nic. Powinien sam wejść do tego kominka, razem za esejem na transmutację.<br />Wolę sobie przejść do kolejnego Cariusa <3 oni są cudowni razem, w ogóle kocham Carlę, ona jest taką cudownie radosną postacią. w dodatku śpiewanie piosenek razem i to przekomarzanie się <333<br />"– To wcale nie tak! – zaprzeczyła Carla, kręcąc głową z troską wymalowaną na twarzy. – Ja zrobiłam to dla twojego dobra. Widziałam, jak ci wywaliło brzuch po tych ciastkach i uznałam, że taki wysiłek dobrze ci zrobi, bo żadna by nawet na ciebie nie spojrzała!" - hahahaha, argument, który w stu procentach może trafić do Syriusza xD<br />"– Co to, Glizduś? Esej piszesz? Z czego? Czemu nic o tym nie wiem? Czyżbym musiał być jutro nieobecny na któryś zajęciach? – Black nachylił się po chwili nad ramieniem Petera, żeby zobaczyć, co to za wypracowanie." - i to. to jest stuprocentowy Black na zajęciach. co więcej, to jestem również stuprocentowa ja na zajęciach XD Pominę tu fakt, że Syriusz normalnie rozmawia z Peterem, bo powinien go zabić - ale już naprawdę, przynajmniej miałby za co iść do Azkabanu. i na coś by się to przydało.<br />Rozterki Petera do niego pasują. Tchórz jak zawsze. Niby z nimi pojedzie, ale to, że robi to tylko dla rodziców, a przyjaciół w sumie trochę zwodzi, niesamowicie mnie drażni. <br />Zabij go.<br />Buziaczki <3<br />Lhttps://www.blogger.com/profile/16277758547751818297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-30326165080958553132017-02-26T07:34:03.074-08:002017-02-26T07:34:03.074-08:00Hej! <3
Przechodzę do komentarza, pomijając wst...Hej! <3<br />Przechodzę do komentarza, pomijając wstępy xd<br />Po pierwsze: opis nudnej lekcji mi się podobał, ale za pierwszym razem, kiedy zaczęłam czytać o notującym Jamesie, przeraziłam się, że chodzi o notatki dotyczące wojen goblinów xD<br />I wiersz! Jestem zdania, że wyszedł genialnie, bo został napisany tak... luźno, jamesowo xd jasne, mogłabyś dopieszczać rymy, żeby wszystkie były dokładne i takie tam, ale ile w tym byłoby Jamesa? no właśnie xd a taki spontaniczny, stanowiący próbę niezanudzenia się na śmierć na lekcji, jest właśnie cudny. <br />i to!<br />"Na przedstawiającym gobliny zdjęciu<br />zrobił dziury jak na naszym suficie po sylwestrowym przyjęciu.<br />Bo wtedy petardy w domu odpalaliśmy,<br />czym naszych rodziców we wściekłość wprawiliśmy.*"<br />Nie dość, że nawiązanie do mojego opowiadania, to jeszcze ten motyw, który mnie absolutnie urzeka za każdym razem: "naszych rodziców". To wszystko staje się takie radośniejsze, kiedy myśląc o rodzinie Syriusza, widzimy Jamesa i jego (albo już ich) rodziców.<br />I dyskusja o zdolnościach Carli do spania z półotwartymi oczami xD wyobraziłam sobie, w jak bardzo zacięty sposób musieli o tym rozmawiać, mam tę całą sytuację w głowię i nie moge xD<br />no i samo Jily, bo to głównie wieńczyło wierszyk - zawsze jest dobry moment na pochwałę dotyczącą tego, że ktoś nie popsuł Evans. a to, że się zaśmiała, zamiast wyklinać, było takie... w jej stylu, po prostu. to boli, jak się robi z niej taką histeryczkę, która od razu się rzuca, krzyczy i bije, bo jakiś chłopak się do niej zaleca, no nie? luuudzie dajcie spokój xd i ogólnie cała akcja z wierszem tak mi pasuje do Jamesa, no cudownie po prostu xd i to:<br />"A Lily śmiała się tak pięknie z jego wierszyka, tak ślicznie wyglądała, kiedy na jej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech, który ostatnio wyjątkowo często udawało mu się u niej wywołać.<br />Niech sobie Syriusz o jego dziele sztuki mówi, co chce. Warto było stworzyć takie bzdety choćby dla uśmiechu Lily.<br />Poza tym James uważał, że ten wierszyk był naprawdę genialny." <333<br />No, to teraz przejdźmy do Tyrsa. Ogólnie to takie smutne, bo ja czuję, że jemu naprawdę, naprawdę zależy. Nawet nie tak, że "chyba" ją kochał, tylko po prostu. Ale to prawda, że trudno byłoby pociągnąć to dalej, zresztą Carla nie powinna się męczyć. zerwania po prostu zdarzają się w życiu, a dopóki zrobiła to w taki sposób, co może było trudne, ale absolutnie fair - nic złego nie zrobiła.<br />Mimo to Tyrs jest naprawdę w porządku i kurcze :( <br />Ogólnie podoba mi się sposób, w jaki opisałaś jego perspektywę - niby jest to narracja trzecioosobowa, ale czuć ten taki przeskok.<br />"Czuł jednocześnie bezsilność i smutek – dziewczyna, w której się zakochał, właśnie oświadczyła mu, że nie czuje tego samego co on, ale nie potrafił być na nią zły.<br />I to się chyba nazywa miłość, prawda?" - miłość albo dojrzałość, ale w przypadku Tyrsa cały ten fragment pokazuje, że chodzi o obie te kwestie.<br />Szkoda mi też Pedro. U mnie podzieliłam dormitoria na czwórki, bo założyłam, że szkoła jest ogromna - Ty za to utrzymujesz chyba konwencję jednego dormitorium na rok, które się powiększa, nie? Nie dość, że bez powodu się na niego uwzięli, to jeszcze tak się odizolował. Okropne to jest, że boi się jakby sam siebie, że nawet on nie jest w stanie przewidzieć swoich zachowań. Myślę jednak, że obecność Scarlett to niweluje. w krytycznej sytuacji ona czyniłaby go spokojniejszym. dobrze, że zdecydował się jej o tym wszystkim powiedzieć - w końcu widać, jak jej na nim zależy, skoro od razu zauważyła, że coś jest nie w porządku, i o niego dbała.<br />Dalej: CARIUS. <3<br />Zachowanie Syriusza, jego myśli są takie szczere. Troszczy się o Carlę i martwi się, że ona się martwi, ale taki zwyczajny, ludzki egoizm też pokazałaś. I to jest takie szczere, ludzkie, dodatkowo pasuje mi do jego postaci - i nie tylko fakt, że takie myśli ma, ale to, że ich nie okazał w takiej delikatnej sytuacji.<br />Lhttps://www.blogger.com/profile/16277758547751818297noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-43488346342109267362017-02-26T04:50:39.461-08:002017-02-26T04:50:39.461-08:00Hej, hej!
Jeśli dobrze pamiętam to ten rozdział pr...Hej, hej!<br />Jeśli dobrze pamiętam to ten rozdział przeczytałam już przedwczoraj, ale z komentarzem przychodzę dopiero teraz i pewnie o czymś zapomnę.<br />Ale od początku: ten wiersz Jamesa może faktycznie nie był najwyższych lotów i rymy trochę zgrzytały, ale sam pomysł był uroczy i miło, że rozbawił Lily. To takie w jego stylu, że uważał ten wiersz za genialny, kiedy większość osób się z niego śmiała ♡ <br />Oki, potem Carla i Tyrs. A jednak nie jest takim złym charakterem, jak go podejrzewałam i był całkiem uroczy, kiedy w końcu pojawiło się coś z jego perspektywy. Nawet mi go trochę szkoda, ale nie jest powiedziane, że po tym zerwaniu nagle nie stanie się czarnym charakterem :D Ok, podejrzewam go bezpodstawnie. <br />W sumie dobrze, że Carla zdobyła się na odwagę, żeby z nim zerwać, ale to faktycznie było trochę smutne. W każdym razie tak trzeba. I tak nic by z tego nie wyszło. Skoro Syriusz się ucieszył z tego zerwania, zapowiada się chyba Carius, którego nie jestem wielką fanką, ale jakoś to zniosę. Ogólnie nie jestem wielką fanką Carli, ale sama nie wiem dlaczego. Może jeszcze ją polubię, chociaż pisałaś, że niewiele brakuje do końca... Hm, tak z ciekawości, ile jeszcze rozdziałów zostało? :)<br />Ale wracając do tego, na czym skończyłam, bo zaraz pewnie o czymś zapomnę.<br />Nie wiem, czy to po kolei, ale teraz przejdę do wątku z Pedrem (jeśli tak to się odmienia) i Scarlette. Bardzo dobrze, że chłopak zdecydował się jej o wszystkim powiedzieć, bo na pewno będzie mu teraz z tym łatwiej, a i podejrzewam, że dziewczyna jakoś go pocieszy. <br />Kiedy czytałam o Peterze, poczułam, że mógłby zdradzić przyjaciół, żeby odzyskać rodziców, ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Ładnie pokazałaś jego obawy i tę odrobinę odwagi i miłości do rodziców, które nie pozwalają mu odpuścić.<br />Teraz to się będzie działo. Już nie mogę się doczekać.<br />A na koniec mój ulubiony fragment z Syriuszem i Regulusem. To było naprawdę urocze z jego strony, ale jednocześnie boję się, że ten list może się okazać tylko problemem dla bohaterów i że wynikną z niego jedynie kłopoty. No, ale w końcu Regulus ma dopiero 14 lat, więc raczej w tym wieku nie będzie chciał sabotować planów brata, tym bardziej, że tak wspaniałomyślnie się z nim pożegnał.<br />Oki doki, to chyba tyle, jeśli o niczym nie zapomniałam. <br />Pozdrawiam serdecznie i czekam na następny rozdział :)<br />Całusy,<br />OptimistZapaukahttps://www.blogger.com/profile/11453176352223725336noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-20960679160933240092017-02-23T11:54:07.655-08:002017-02-23T11:54:07.655-08:00Druga, zajmuję ;)Druga, zajmuję ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4271979062271888071.post-417030104597961872017-02-23T07:03:27.081-08:002017-02-23T07:03:27.081-08:00pierwsza, zajmuje!pierwsza, zajmuje!Lhttps://www.blogger.com/profile/16277758547751818297noreply@blogger.com